Grejpfrutowe babeczki jadłam pierwszy raz i chyba jeszcze nie jadłam tak wyjątkowych (choć wielu okazji nie miałam). Babeczki są słodkie, a krem lekko kwaskowy. Podoba mi się to połączenie. Moje babeczki dodatkowo udekorowałam kandyzowaną skórką z grejpfruta. Oryginalny przepis pochodzi z książki Babeczki na słodko.
Składniki:
1 i 1/2 szklanki mąki
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
1 szklanka cukru
4 łyżki masła
1 duże jajko
łyżeczka cukru waniliowego
3/4 szklanki mleka
1 szklanka kremu grejpfrutowego
ok. 1,5 szklanki kremu z serka mascarpone*
Jak zrobić?
1. Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C. Formę do muffinów wykładamy papilotkami. W jednej misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól. W drugiej misce cukier i masło ubijamy mikserem na jasną, puszystą masę. Dodajemy jajko i cukier waniliowy i mieszamy, aż masa będzie jednolita. Mąkę dodajemy w trzech porcjach, na przemian z mlekiem, ubijając na niskich obrotach do połączenia wszystkich składników.
2. Ciasto nakładamy do foremek, wypełniając je do około 3/4 wysokości. Pieczemy około 25 minut. Po upieczeniu przez parę minut zostawiamy w formie, następnie przekładamy na ruszt i zostawiamy do wystudzenia.
3. Nożykiem wykrawamy z wierzchu każdej babeczki stożek o wysokości około 2,5 cm. Zagłębienie wypełniamy kremem grejpfrutowym. Wierzch dekorujemy kremem z serka mascarpone.
Smacznego :)
* krem ten robiłam już w przepisie na pumpkin pie w punkcie 4. W zależności od ilości serka mascarpone (ja na 100 ml śmietanki dodaję 100 g serka) krem będzie bardziej lub mniej gęsty, a jaki zrobicie zależy już tylko od Was :)